Wiele osób z sentymentem wspomina czasy, kiedy z sąsiadami oglądało się telewizję czy wspólnie spędzało weekendy na ławce przed blokiem. Dziś osiedla są coraz pilniej strzeżone, ogrodzenia coraz wyższe, Rodo zabrało spisy lokatorów, social media zabrały kontakt wzrokowy, a ciągła rotacja lokatorów wprawia w zakłopotanie stałych mieszkańców. To wszystko sprawia, że sąsiad jest dla nas zupełnie obcą osobą. A przecież dzielą nas od siebie metry. Ten trend potwierdzają badania: co drugi Polak nie zna imienia najbliższego sąsiada.

Marka piwna Tyskie od blisko 400. lat stara się zbliżać Polaków ponad podziałami. W ramach kampanii "Przejdźmy na TY" poszukiwaliśmy sposobu, jak skrócić dystans między ludźmi, którzy znają się głównie z widzenia. Dlatego postanowiliśmy otworzyć bar w miejscu, gdzie sąsiedzi mijają się codziennie bez słów. W windzie. Przed przystąpieniem do eksperymentu przeprowadziliśmy wywiady z mieszkańcami, pytając o ich sąsiedzkie relacje, imiona najbliższych sąsiadów, o to, czy coś się zmieniło na przestrzeni lat.

Następnie podstawiona ekipa remontowa zamknęła windę i w ukryciu przed mieszkańcami zamieniła ją w prawdziwy bar, który wyposażyliśmy w ukryte kamery, nalewak i, oczywiście, piwo. Za barem stanął aktor, którego zadaniem było stworzenie przyjaznej, kameralnej atmosfery sprzyjającej przechodzeniu na Ty przy szklance Tyskiego. Winda ruszyła i przez cały dzień rejestrowała reakcje i relacje zaskoczonych lokatorów. Najmniejszy bar w Polsce wywołał społeczną dyskusję o anonimowości w blokach, a nasza akcja wywołała 99% pozytywnych reakcji.